Strona internetowa powstała w ramach projektu „Mecenat Małopolski”, który jest realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.
Uwagi na marginesie książki „Bieszczadzka Ziemia Święta” Jak próbuję odnaleźć swoją chrześcijańską tożsamość? Coś nie dawało mi spokoju. Może jakaś wewnętrzna antycypacja tego, co nieuchronnie nadeszło do nas w marcu. To nie był niepokój, raczej gwałtowna potrzeba zdefiniowania mojej chrześcijańskiej tożsamości właśnie teraz w odniesieniu do źródła, czyli słów Jezusa zapisanych w ewangeliach. Czułem, że w moim praktykowaniu religii jest wciąż jakiś niedostatek, deficyt, ubóstwo, a sumienie nieustannie mnie informowało, że mimo upływu lat wciąż jestem zbyt blisko brzegu i czas najwyższy, by chwycić za wiosła i wypłynąć z odwagą na głębsze wody. Albo inaczej: skierować swe kroki na szlak wymagający, trudniejszy, ryzykowny, na który od lat się wybierałem, wciąż odkładając go na bliżej nieokreśloną przyszłość. Musiałem więc na nowo podjąć próbę zdefiniowania swojej obecności w chrześcijańskiej religii. To niełatwe zadanie. Naraża mnie na ryzyko odsłonięcia prawdy o sobie w odniesieniu do tego, co do nas mówił Jezus. Wiedziałem, że Jezusa interesuje tylko prawda, bo sam jest Prawdą. I tylko na gruncie prawdy mogę waloryzować swoją z Nim relację. Odkrywanie tego, jaki dzieli mnie dystans od Jego słów, mogło okazać się dla mnie bardzo bolesne. Nietrudno przewidzieć, że taka konfrontacja będzie dla mnie trudnym, ale i ubogacającym doświadczeniem. Nie wiedziałem od czego zacząć. Pomyślałem, że muszę odnaleźć jakąś szczególną przestrzeń, która będzie dla mnie przyjazna, w której będę się czuł dobrze, która oczaruje mnie swoim pięknem i zachęci do wewnętrznej pracy ducha, ofiarując mi potrzebną do tego ciszę i osobność. Znalazłem ją w górach, a mówiąc konkretnie w Bieszczadach. W swojej bieszczadzkiej i duchowej wędrówce nie chciałem być sam, chciałem, by blisko mnie znajdował się czytelnik, z którym będę się mógł podzielić swoimi wątpliwościami, nadziejami, a przede wszystkim duchową miłością, szczerym braterstwem ducha. Powiedziałbym bardzo aktualnie, że zachowując dystans, pozwolimy sobie, ja i czytelnik, na duchowe zbliżenie, na odczucie tego, że jesteśmy razem, tworzymy wspólnotę. I tak zrodził się pomysł książki, by z tej połaci polskiej ziemi, którą uczyniliśmy Ziemią Świętą, bo do naszej wędrówki zaprosiliśmy Jezusa i On swoją obecnością tę ziemię uświęca, przejść w najświętszy obszar, do naszego wewnętrznego królestwa, o którym niewiele wiemy, nie potrafimy go w sobie rozpoznać, często zapomnieliśmy o jego istnieniu. „Królestwo Boże w was jest” Łk17/21/, zapewnił nas Jezus. To znaczy, że powinniśmy spróbować wynieść naszą wiarę na poziom tej niesamowitej obietnicy. Co uczyniliśmy z tym królestwem? Dlaczego wielu z nas, może zdecydowana większość, odrzuca to wielkie duchowe dziedzictwo, umykając z lękiem do innego królestwa, królestwa tego świata, które dzisiaj chce nas zapewnić, że w nim jest bezpieczeństwo i pokój. Zapraszam cię czytelniku do wspólnej wędrówki nie tylko po bieszczadzkich szlakach, ale do wędrówki ku królestwu Bożemu, o którego istnieniu zapewnił nas sam Jezus. Skoro nas zapewnił, to naszą powinnością jest odnalezienie Jego królestwa teraz, dzisiaj, już. Ono jest w nas. Istnieje pilna potrzeba, żebyśmy teraz stanęli u bram tego Królestwa i zaczęli odkrywać go ponownie albo po raz pierwszy. Odkrywać Jego piękno i docierać do Jego tajemnic, które w procesie nieustannego poznawania pozwolą nam na spokojne przekroczenie linii doczesnego życia. Jeśli lubisz ryzyko, jeśli jesteś odważny, jeśli znudziło i zmęczyło cię bierne trwanie w nawykowej religijnej obrzędowości, która niczego w tobie nie zmienia, a towarzyszą ci w życiu smutek, niezadowolenie, niepokój, niedosyt, nieustanny głód czegoś, czego nawet nie potrafisz nazwać, wyruszaj w góry, w Bieszczady, by poszukiwać to niezbywalne dla twojej chrześcijańskiej tożsamości dziedzictwo, jakim jest Królestwo Boże w tobie. Ja jestem gotowy. Czy ty jesteś gotowy? Jezus jest zawsze gotowy i chce nam towarzyszyć. Dobrze. Ruszajmy.
Mariusz Marczyk - aktor, autor powieści, utworów dramatycznych i książek poetyckich. Artystycznie związany z dwoma miastami: Rzeszowem i Krakowem. Mieszka w Krośnie. Stworzył prywatny teatr - Scena „Rode” i od kilkunastu lat przemierza wzdłuż i wszerz całą Polskę, prezentując spektakle, które pozostawiają trwały ślad w pamięci kochającej teatr publiczności. Laureat trzech głównych nagród, w tym nagrody Grand Prix im. Mieczysława Kotlarczyka na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Słowa Verba Sacra w Poznaniu w 2006 Członek Związku Literatów Polskich O/Rzeszów oraz Związku Artystów Scen Polskich O/Kraków.
Strona internetowa powstała w ramach projektu "Mecenat Małopolski", który jest realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego. Wszystkie prawa zastrzeżone.